Aujourd'hui c'est vendredi, 29 mars 2024
Lecture
Gazeta parafialna

Une théologie

Oto Matka Twoja

Ks. Tadeusz Badura C.Or.

Jako Wspólnota Parafialna otrzymaliśmy od Kościoła za Patronkę N.M.P. Matkę Kościoła. Ten fakt wskazuje nam kierunek drogi naszego parafialnego życia duchownego i zadanie odczytywania ciągle na nowo tej prawdy, że Maryja jest Patronką i w szczególny sposób Matką naszej Wspólnoty Parafialnej.

Św. Jan w swojej Ewangelii mówi tylko dwa razy o Maryi Matce Jezusa: o Jej obecności na weselu w Kanie Galilejskiej i o Jej obecności pod krzyżem Jezusa. Ale i te dwa teksty są ze sobą ściśle związane głęboką myślą, którą Jan pragnie ukazać. Jezus przygotowuje swoją Matkę do nowego zadania.

W obydwu fragmentach Ewangelista daje Maryi tytuł "Matka Jezusa" lub "Matka Jego" cztery razy w opisie wydarzenia w Kanie Galilejskiej i cztery razy w wydarzeniu pod krzyżem. Podkreśla w ten sposób najściślejszą więź Maryi z Jezusem przez Jej macierzyństwo wobec Syna Bożego.

Maryja nie przychodzi do Kany z Jezusem i Jego uczniami. Ona tam jest. Przyszła tam jakby niezależnie od Nich, zgodnie ze swą ludzką sytuacją. Dopiero później okaże się, jak ważną rolę spełni Jej obecność. Zauważa kłopotliwą sytuację i zwraca się do Jezusa, przedstawiając Mu Troskę gospodarzy " nie mają już wina". Sprowokuje w ten sposób cud, który stanie się pierwszym znakiem objawiającym chwałę Jezusa, dzięki któremu uwierzą w Niego Jego uczniowie. Odpowiedź Jezusa dana Maryi "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto" wskazuje na pewien dystans, który ukazuje Św. Jan na początku, gdy mówi, że Maryja przychodzi z innej strony do Kany, a Jezus z uczniami z innej strony. Przez ten znak i odpowiedź daną Matce Jezus wprowadza Maryję w nową rzeczywistość chwały, która objawia się w Nim, gdy przy końcu opisu wydarzenia w Kanie Galilejskiej: Jezus, Jego Matka, i uczniowie oddalają się już razem w Jednej grupie.

Tytuł jakim zwraca się Jezus do swej Matki "Niewiasto" oraz słowa "nie nadeszła jeszcze godzina moja" otwierają przed Maryją coś nowego, nieprzewidywalnego, co znajdzie swoje dopowiedzenie w przyszłości. Ukrzyżowanie Jezusa jest tą "Godziną", do której odesłał Jezus swoją Matkę na weselu w Kanie. Jest to "Godzina", w której żydowski baranek paschalny jest zabijany w świątyni na święto Paschy, w której Jezus Baranek Boży umiera na krzyżu, gładząc grzechy świata.

Słowa Jezusa wypowiedziane do Maryi i do ucznia są zasadniczym momentem ukrzyżowania.

Tak, jak w Kanie, Maryja nie jest nazwana swoim imieniem, lecz jest przedstawiona jako Matka Jezusa. Ewangelista nawiązuje do tej tajemniczej zapowiedzi, która odsłoni się "tej godziny" nowym zadaniem powołaniem dla Maryi.

Z krzyża tuż przed skonaniem Jezus zwraca się do Swej Matki tak jak w Kanie "NIEWIASTO oto syn Twój", a potem do ucznia "oto Matka twoja". Jezus w swej "Godzinie" odsłania w ten sposób nowe powołanie i zadanie, nową tajemnicę otwierającą się ku nowej przyszłości.

Niewiasto oto jest godzina nowego stworzenia, nowego odrodzenia, nowego Twojego macierzyństwa wobec wszystkich, których ten Twój Syn nowy reprezentuje, On jest moim bratem, bądź mu Matką. Na początku Ewangelii czytamy: "Na początku było Słowo... wszystko przez Nie się stało... dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi". /Prolog Ewangelii Św.Jana/ Zamknięta jest w tym cała głębia miłości Bożej objawionej przez Jezusa, Który staje się bratem każdego, kto Go przyjmie i który daje swoją Matkę, aby stała się naszą Matką. Po zmartwychwstaniu, ukazuje się Marii Magdalenie, powie jej: "udaj się do braci moich..."

Przez -wieki zanurzał się Kościół w tej cudownej głębi Bożej miłości i odczytywał ją, i doświadczał tego Jezusowego daru macierzyństwa Maryi, Jej Opieki i Jej pomocy. W niezliczonych miejscach Jej czci gromadzą się ludzie wołając do Niej -w najpiękniejszych słowach, przeróżnych tytułach, jak w tym. przed około 30 laty dodanym przez Kościół Matka Kościoła, prosząc Ją o pomoc w "wielorakich potrzebach naszych".

Najczęściej wpatrzeni jesteśmy w swoje ludzkie sprawy, troski, ciężary, które Jej przynosimy i przedstawiamy. Rzadziej wpatrujemy się w Nią i wsłuchujemy się w Jej słowa, które wypowiedziała w Kanie "...zróbcie, cokolwiek wam powie", które to kieruje raz po raz do ludzi w Lourdes, Fatimie... Okoliczności życia codziennego, w którym tkwimy, są kontekstem, w którym odczytać usiłujemy macierzyńskie spojrzenie sięgające naszych serc. Czy nie jest dla nas jakimś znakiem ten fakt, że "taką" mamy właśnie figurę Matki Bożej przedstawiającą tajemnicę Matki Kościoła? Z tej okoliczności pragnę odczytać tylko jakieś wskazanie dla nas, a nie uzasadniać wyglądu estetyczno-artystycznego. Można usłyszeć, że "szara", że "nie przyciąga", że "jej ręce nie przygarniają"...

Czy nie można by dopatrzeć się w tej naszej figurze Matki Kościoła szarości naszego życia, jakiegoś zamazania, dystansu miedzy "wierzę" a "żyję"?

Każdemu potrzebne jest spojrzenie na siebie samego przez pryzmat słów "Oto Syn Twój".

Pokaż Jej siebie, gdy szepczesz "Zdrowaś Maryja", ale i także wtedy, gdy mówisz źle, choć prawdziwie o drugim. Pokaż Jej siebie, gdy w niedzielę pracujesz, choć to nie jest konieczne.

Pokaż Jej siebie zamkniętego w sobie na innych i przeciwko innym... Pokaż Jej siebie..

...czy Ona może być Tobą piękna?

O Matko. Ja Twój syn tak mało jestem podobny do Twojego pierworodnego Syna, że nie mam odwagi nazwać się Jego bratem...


Lectures 10536 fois

02, (1) 1997 - Wielkanoc



Copyright 2003-2024 © Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri i parafia pw. NMP Matki Kościoła w Poznaniu
stat4u
Kalendarz
Czytania
Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri - Poznań