Dziś jest Wtorek, 19 marca 2024
Czytania
Gazeta parafialna

Rodzina

Rodzice... bez nich cóż można?

Alicja Zimmer

Zaczął się nowy rok szkolny 2003/2004. Dla wielu uczniów, ich rodziców i nauczycieli to czas nowych doświadczeń, radości ale i smutków.

Jestem matką trojga dzieci i nauczycielem polonistą w szkole średniej. Nowy rok szkolny to dla mnie wyzwanie w dwóch rolach, jakie pełnię. Cieszę się, że jako matka będę mogła wspomagać moje dzieci w pokonywaniu trudów nauki, będę pocieszać, dawać rady w ciężkich chwilach sporów koleżeńskich. Często rodzicom wydaje się, że gorsza ocena szkolna ich dzieci, źle napisana kartkówka, wypracowanie, kłótnia o piórnik, przegrany mecz, podeptane buty to błahostki, nad którymi nie warto się długo zastanawiać. Doświadczenie uczy mnie jednak, że nawet maleńka w oczach rodziców porażka, dla dziecka staje się wielkim ciosem. Nikt przecież nie lubi zawodu, odrzucenia, wyśmiania.

Jako rodzice starajmy się dostrzec, te dla nas często małe, problemy w życiu naszych dzieci. Codziennie powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że nasz uśmiech, pocałunek, poklepanie po ramieniu, spacer, a nawet dobry kisiel czy sklejony model to zainteresowanie dzieckiem z naszej strony, to chęć pokazania mu: " jestem z Tobą, współczuję Ci, po prostu Cię kocham". Nie lekceważmy problemów naszych dzieci, przystańmy na chwilę, poświęćmy im czas.

Naszą rodzinę budujemy z mężem codziennie od siedemnastu lat. Wiemy, że nie jest to proces zakończony. Wciąż "dobudowujemy" coś nowego, a każda, nawet mała, rzecz cieszy.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że będziemy "budowniczymi" do starości, bo powiedzieliśmy sobie sakramentalne TAK.

Jako nauczyciel często spotykam się ze zdaniem uczniów, że nie ma ich kto wysłuchać. To nie rzadkość, że pozostawieni są sobie samym, bo rodzice pracują albo są sfrustrowani brakiem pracy i nic już ich nie obchodzi, a najmniej błahe, ich zdaniem, problemy dzieci. Na comiesięcznych spotkaniach z rodzicami w szkole apeluję jako wychowawca o rozmowy z dziećmi. Cieszę się, że coraz częściej słyszę: " rozmawiam z moim synem, córką i jest dobrze".

Rodzice często zapominają, że żaden kolega, koleżanka, nauczyciel nie zastąpi matki czy ojca.

Powtórzę za wieloma osobami: "rodzice są pierwszymi i najważniejszymi w życiu dziecka".

Nauczyciel tylko wspomaga rodziców. Jako polonistka proponuję uczniom wartościowe lektury, filmy, omawiam różne postawy, dyskutuję, słucham zdania uczniów, organizuję wspólne wyjścia do miejsc kultury, ale też nie zapominam, że bez rodziców moje wysiłki w kształtowaniu osobowości uczniów na niewiele się zdadzą.


Przeczytano 10059 razy

26, (3) 2003 - Jesień



Copyright 2003-2024 © Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri i parafia pw. NMP Matki Kościoła w Poznaniu
stat4u
Kalendarz
Czytania
Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri - Poznań