Dziś jest Czwartek, 28 marca 2024
Czytania
Gazeta parafialna

Rozmaitości

Ze świata wewnętrznego
CO ZNACZĄ SŁOWA, KTÓRE TAK WIELE ZNACZĄ,
czyli paciorek różańca rozbity na atomy

Joanna Jachimko

ZDROWAŚ MARYJO ŁASKI PEŁNA

Tymi słowami powitał nikomu nieznaną dotąd nazaretańską dziewczynę Archanioł Gabriel. Te proste słowa, które ona pierwsza z ludzi usłyszała, a które od tej chwili wiele razy każdego dnia powtarzamy, oznaczają łaskę wolności od powszechnego obciążenia natury ludzkiej grzechem pierworodnym, łaskę Bożego Macierzyństwa i wreszcie łaskę współodkupienia. Oto dary Boże dla Maryi. Chociaż została Matką Boga-Człowieka nie została podniesiona do godności istot nadprzyrodzonych, nie stała się przez to pół-Bogiem. Pozostała w dalszym ciągu cichą i skromną mieszkanką Nazaretu. Bóg, obdarowując ją pełnią łaski, obdarzył i cierpieniem. Wytrwała. Apostołowie pouciekali, Ona pozostała.


PAN Z TOBĄ

- zapewnia Maryję Boży posłaniec. Innymi słowy - więc nie lękaj się, nikt nie może zmienić planów Bożych, które mają się wypełnić w Tobie. To swoista gwarancja bezpieczeństwa. O wiele później napisze św. Paweł: "Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam." Istotnie Pan, który był z nią przez łaskę uświęcającą, polegającą na wolności od grzechu, stał się niebawem tajemnicą jej łona, zależnym od niej tak, jak tylko dziecko może być zależne od swojej matki. Był z nią przez 30 lat w domu nazaretańskim, a potem przez trzy lata Ona towarzyszyła mu w wędrówce po palestyńskiej ziemi.


BŁOGOSŁAWIONAŚ TY MIĘDZY NIEWIASTAMI

Gdy stanęła na progu domu Elżbiety, wnosząc doń ukrytego pod sercem Jezusa, ta napełniona Duchem Świętym zawołała: "Błogosławiona Tyś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona" Słowa te były wyrazem zachwytu i uwielbienia z powodu tak ścisłego zjednoczenia Maryi z Bogiem. Odpowiedzią Najświętszej Panny było "Magnificat" - Wielbi dusza moja Pana i rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim"

Ludzkość wydała wiele sławnych kobiet. Były wśród nich uczone, bohaterki narodowe, kobiety pełne poświęcenia dla dobra wspólnego, ale żadna z nich nie była Matką Boga.


I BŁOGOSŁAWIONY OWOC ŻYWOTA TWOJEGO - JEZUS

Twoje "fiat" Maryjo zjednoczyło Cię nierozerwalnie na całe ziemskie życie i na wieczność z Twoim Synem - Chrystusem. Byłaś z nim zawsze, nawet wtedy, kiedy odszedłszy był z dala od Ciebie. On był Twoją mocą, twoją opoką, Twoim Bogiem. To z nim i dla niego spieszyłaś z natychmiastową pomocą tam, gdzie była ona potrzebna. Ewangelia przekazuje nam dwa takie fakty. Bez wahania podejmujesz ciężką i daleką drogę, by nieść pomoc św. Elżbiecie. W Kanie Galilejskiej Twoje wstawiennictwo wybawia z kłopotów nowożeńców. Zapewne przykłady można by mnożyć jak chleb i ryby. Jest nawet piękna legenda ... Wracając z Golgoty spotkałaś na drodze rozpaczającą niewiastę. Sama przepełniona bólem z powodu utraty Syna starałaś się ją pocieszyć. Była to matka Judasza.


ŚWIĘTA MARYJO MATKO BOŻA

Świętość Maryi polegała nie tylko na pełni łaski, którą została obdarzona ze względu na przyszłe, tak dostojne macierzyństwo - to nade wszystko doskonała, bezwzględna współpraca z tą łaską we wszelkich zmiennych okolicznościach jej długiego życia. To przede wszystkim chętna gotowość i zgoda na wszelką w stosunku do Niej Wolę Bożą. Godziła się z góry na wszelkie wyrzeczenia na rzecz umiłowanego Dziecka - na ubóstwo, na trwogę o jego bezpieczeństwo, na smutek rozłąki, na Jego krzyż i mękę, na cierpliwą niezmordowaną służbę Kościołowi już po chwalebnym odejściu Chrystusa.


MÓDL SIĘ ZA NAMI GRZESZNYMI TERAZ I W GODZINĘ ŚMIERCI NASZEJ

Jestem sam ... Sam w ciemności bezsennej nocy, w dręczącym cierpieniu, z niezaspokojonymi potrzebami serca i ciała. Sam, bo moi najbliżsi odeszli już z tego świata, sam, bo mam w koło siebie ludzi dobrych i oddanych, ale nie chcę ich sobą absorbować. Tyle jest w moim życiu problemów nierozstrzygniętych, tyle spraw nie doprowadzonych do końca! Tyle myśli krzyczących w spokojnej na pozór głowie. Jestem słaby. Tak słaby, że nie mam czasem sił, by nawiązać kontakt z Bogiem. Gdyby ktoś mógł to za mnie zrobić! Ktoś komu ufałbym. Maryjo mogłabyś? Zwyczajnie, jak ziemska matka. Przedstaw proszę moje potrzeby, moje prośby, nawet te nie całkiem przeze mnie uświadomione. Bo Ty jako Matka wiesz najlepiej, czego mi potrzeba. Nie jestem sam. Nie jestem sam teraz i nie będę sam w godzinę śmierci.


Przeczytano 12578 razy

26, (3) 2003 - Jesień



Copyright 2003-2024 © Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri i parafia pw. NMP Matki Kościoła w Poznaniu
stat4u
Kalendarz
Czytania
Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri - Poznań