18 maja 2003r. przystąpiłam do I Komunii Świętej. Od rodziny dostałam wspaniałe prezenty, ale od rodziców najpiękniejszy – wycieczkę do Włoch. We Włoszech uczestniczyliśmy w różnych wycieczkach, lecz najładniejsza była wycieczka do Watykanu, do Papieża.
Pamiętam, że audiencja była w środę o godz. 10.30. Kiedy weszliśmy do auli Pawła VI już się prawie zaczynał. Gdy Papież wjechał na salę, nie mogłam złapać tchu. Pamiętam, że mówił po polsku, ale nie mogę sobie przypomnieć o czym mówił, bo byłam za bardzo wzruszona.
Kiedy pielgrzymi z Polski zaśpiewali „Czarną Madonnę”, chciało mi się płakać. Wszyscy Polacy byli bardzo wzruszeni, a niektórym płynęły z oczu łzy.
Gdy spotkałam się na audiencji z Ojcem Świętym, spełniło się moje wielkie marzenie i był to jeden z najpiękniejszych dni mojego życia. Nigdy tego nie zapomnę.